W dniu dzisiejszym gościliśmy w Opalenicy, gdzie w spotkaniu
na szczycie tabeli zmierzyliśmy się z miejscowym Basket Teamem.
Zespól z Opalenicy po jesiennej porażce u nas, wygrał 11
kolejnych spotkań (6 w lidze i 5 w silnie obsadzonym turnieju). Opaleniczanie bardzo chcieli
się nam zrewanżować, trener Aleksander Ziobro, oglądał nawet nasz mecz z Pyrą
na turnieju w Poznaniu. I można powiedzieć, że początek meczu układał się po myśli
gospodarzy, którzy byli bardzo zdeterminowani, agresywni i w dodatku skuteczni.
My zaczęliśmy źle, bez koncentracji, próbowaliśmy grać zbyt indywidulanie
i zdecydowanie przegrywaliśmy zbiórkę.
Przegrywamy pierwszą kwartę 20:10, w tym pierwsze 5 minut 9:2!
W drugiej kwarcie mecz się wyrównał, gra kosz za kosz,
poprawiliśmy obronę, zaczęliśmy walczyć na zbiórkach i dzięki temu odrabiamy
kilka punktów i do przerwy przegrywamy tylko 31:24.
Początek trzeciej kwarty, to ponowna dominacja gospodarzy, którzy wychodzą na prowadzenie 37:24. W tym momencie trener wziął czas i chłopcy zrozumieli, że albo będziemy trzymać się założeń taktycznych w ataku, albo przegramy. Zdobywamy kilka punktów z rzędu i łapiemy wiatr z żagle. Ale po trzeciej kwarcie przegrywamy nadal 41:34.
Czwarta odsłona to popis naszej gry, ogromne zaangażowanie w obronie i na deskach, powoduje że przeciwnicy nie mają szans na zdobywanie punktów. W ataku skuteczność złapał Nikodem (10 pkt w tej kwarcie). Na 4 minuty przed końcem wychodzimy na prowadzenie i widać było, że przeciwnicy nie mają już sił i pomysłu na odpowiedź. Podejmujemy dobre decyzje i do końca kontrolujemy wynik. Wygrywamy 45:49!
Podsumowując, mecz nie był ładnym widowiskiem, niski wynik spowodowany był ogromną walką z obu stron. Ale najważniejsze, że po doświadczeniach z przegranymi końcówkami z Włocławkiem, udało nam się odrobić 13 punktową stratę i przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę. Lepiej wytrzymaliśmy to spotkanie kondycyjnie i w najważniejszych momentach zagraliśmy bardzo mądrze taktycznie. Pomimo kiepskich statystyk, cała drużyna zasłużyła na ogromne uznanie, za walkę i zaangażowanie. Trzeba mieć świadomość, że każdy z chłopców miał rywala wyższego o co najmniej 6-7 cm. Po raz kolejny pokazaliśmy, że możemy braki w fizyczności nadrobić walką, ruchliwością i sprytem :). Gratulacje!!!
Po tym zwycięstwie pozostajemy na pierwszym miejscu w lidze, które jest bardzo istotne w kontekście gier strefowych w następnym etapie rozgrywek.
Basket Team Opalenica – Kasprowiczanka 45:49 (20:10, 11:14, 10:10, 4:15)